GRA O TRON – George R.R. Martin

gotPrzeczytałam tę książkę już po raz drugi. Wcześniej jednak obejrzałam serial (3 sezony). Nie zmienia to faktu, iż po raz kolejny jestem tą pozycją wielce zachwycona! George R.R. Martin stworzył majstersztyk! I wcale nie przesadzam – wszystko bowiem wykreował w sposób absolutnie przemyślany, logiczny i jakże intrygujący! Wymyślił świat, który od samego początku fascynuje, budzi podziw. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej pozycji, to koniecznie musicie nadrobić zaległości! „Gra o tron” to pierwszy tom fenomenalnej (jak mniemam) sagi „Pieśni Lodu i Ognia”. Nie zawiedziecie się, gdy po ten obszerny wolumin sięgniecie – gwarantuję !

Nadchodzi zima!

Lord Eddard Stark gości w Winterfell władcę Siedmiu Królestw wraz z całą jego świtą. Robert Baratheon przybywa, aby „prosić” Neda o przyjęcie tytułu nowego Namiestnika Królestwa – poprzednik zmarł nagle i niespodziewanie. Mimo wielkich oporów, Stark godzi się (mając ku temu również swoje własne powody) na propozycję starego przyjaciela, opuszczając tym samym rodzinne strony i udając się wraz z dwiema córkami (Sansą i Aryą) do Królewskiej Przystani… Reszta jego rodziny (żona Catelyn, synowie: Robb, Brandon i Rickon) zmuszona jest zostać. Między innymi dlatego, iż podczas wizyty króla zdarza się wypadek – ośmioletni syn Lorda Północy, Bran, widzi coś, czego widzieć nie powinien. Zostaje zrzucony z wieży (czego jednak nikt początkowo nie podejrzewa). Przeżywa, ale przez długi czas jego stan jest tragiczny, jest nieprzytomny, budzi się zaś, będąc kaleką (nie może chodzić) i, niestety, niczego nie pamiętając… Co zaś tyczy jeszcze jednego syna Neda, jednak tego z nieprawego łoża – Jon Snow wyrusza do Czarnego Zamku, by podobnie jak jego stryj przywdziać czarny strój, by zostać bratem Nocnej Straży… Nadchodzi Zima, a wraz z nią wielkie zagrożenia, niebezpieczeństwa czyhające na całe królestwo.

W chwili, gdy pojawiają się pierwsze podejrzenia co do niewyjaśnionych okoliczności wypadku Brana oraz śmierci poprzedniego Namiestnika (Jona Arryna), rozpoczyna się gra. Gra, której wynik wcale nie jest taki oczywisty. Co więcej – okazuje się być najbardziej niespodziewany i wielce szokujący. Umierają bowiem osoby, które umrzeć  – zdawałoby się  – nie powinny. A przynajmniej biorąc za przykład schematyczne, ale jakże oswojone rozwiązania. Nie tym razem. Martin nie daje bowiem swoim czytelnikom ani chwili wytchnienia. Nigdy nie wiadomo, co przyniosą kolejne strony przez niego zapisane.

Bohaterowie, których autor stworzył są czymś więcej niż tylko opisanymi wytworami wyobraźni. Oni żyją! W umysłach i sercach – a przynajmniej podczas lektury owej książki. Każda postać jest dogłębnie przemyślana, każda ma do odegrania swoją niemałą rolę, każda żyje swoim życiem: Starkowie, Lannisterowie, Robert Baratheon, Jon Snow, ale również początkowo niepozorna Daenerys Targaryen oraz wielu wielu innych. Co prawda wcześniejsze obejrzenie serialu przyczyniło się do pewnego utarcia wizerunków przedstawionych postaci (co przy czytaniu nieco przeszkadzało, gdy okazywało się, że pewne osoby powinny być z wyglądu dużo młodsze), ale wcale nie było to jakimś mankamentem. Wręcz przeciwnie – moim zdaniem producenci idealnie spisali się, jeśli chodzi o wybór obsady. Ale nie o serialu mowa.

Wracając do książki – jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana fantasy. Martin jest geniuszem, który poświęcił wiele czasu, by każdy szczegół jego powieści był znaczącym elementem dla dalszego przebiegu fabuły. Jestem pełna podziwu, zachwytu i uwielbienia dla tego pisarza. Nie jestem w stanie powiedzieć nic złego o jego dziele. Kocham i wielbię – dla mnie mistrz!

Czytajcie – nie ma powodu, by się lękać twórczości George’a Martina. Mimowolnie rozkochuje w sobie miliony czytelników. Tak jak i mnie w sobie rozkochał :) Niebawem biorę więc na warsztat „Starcie królów”.

Musicie to przeczytać!

***

Gra o tron/A Game of Thrones – George R.R. Martin, przeł. Paweł Kruk, Zysk i S-ka 2011, s. 844

2 myśli w temacie “GRA O TRON – George R.R. Martin

  1. Alicja pisze:

    Po obejrzeniu serialu, muszę również przeczytać książkę. Serial mnie zachwycił, chciałabym, żeby tak samo był z książką.

Dodaj odpowiedź do Alicja Anuluj pisanie odpowiedzi